środa, 9 maja 2018

Lanie od siostry

Amelka i Szymon mieszkali w podwarszawskiej miejscowości w domu.
Tego pieknego słonecznego dnia wstali rano i się szykowali do szkoły i punktualnie o 7:30 wyszli do niej.
Jak byli w szkole to Szymon wpadł z kolegami na pomysł żeby spróbować papierosa tylko nie mieli jak go ogarnąć i Szymon powiedział że po szkole może podkraść mamie. Koledzy poszli na to i jak o 12:30 skończyli lekcje to poszli do domu Szymona i nikogo w nim nie było więc Szymon poszedł do pokoju rodziców i wiedząc gdzie mama trzyma papierosy wziął je i zszedł do kolegów na dół.
Postanowili zapalić sobie siedząc na tarasie.
Jak wyszli na taras to Szymon dał 2 papierosy kolegom i sam wziął sobie jednego i wszyscy trzej podpalili je i zaczęli palić przy okazji się trochę krztusząc.
Jak wypalili papierosy to poszli grać na kompie.
W międzyczasie gadali o tym co by było jak by się rodzice dowiedzieli i wszyscy trzej powiedzieli że lanie.
Jeden kolega powiedział że dostaje smyczą i to niemiłosiernie boli nawet na majtki a co dopiero na goły tyłek.
Drugi kolega dostaje szczotką i to też boli.
Chłopaki i tak już nie raz widzieli swoje ślady bo zawsze po laniu robią sobie zdjęcia i wysyłają do siebie a na drugi dzień w szkolnej toalecie też je oglądają.
Na rozmowie minęła godzina i chłopaki musieli iść do domu ale postanowili wypalić jeszcze jednego szluga na spółkę.
Jak kończyli palić to przyszła Amelka i zobaczyła jak Szymon pali a obok niego stoją koledzy i oni jak ją zobaczyli to uciekli a Szymon wyrzucił papierosa.
Amelka podeszła do Szymona i mówi:
-A Ty braciszku co robisz?
-No ja....no nic...
-Jak nic jak ja widziałam co robisz...
-Ale no tego...proszę tylko nie mów mamie!!!
-Chuchnij mi i pokaż ręcę. No czuć że paliłeś i z ust i z rąķ...no może i nie powiem mamie ale pod jednym warunkiem...
-No jakim?
-Że dostaniesz lanie ode mnie...
-Ale jak Ty to sobie wyobrażasz???
-Normalnie. Kładziesz się u mnie na kolanie i dostajesz klapsy a potem idziesz po pasek do Kuby i nim dostaniesz resztę lania
-No dobra
-No to zdejmij spodnie i do mnie na kolano
Szymon zdjął spodnie i położył sie u Amelki na kolanie a ona zaczęła mu wymierzać klapsy a Szymon pojękiwał po cichu.
Amelka wymierzała Szymonowi ponad 50 mocnych klapsów i jak skończyła to kazała mu iść do drugiej częsci domu i od Kuby wziąć pasek.
Szymon wszedł do Kuby i mówi:
-Siema
-No siema co chcesz?
-Głupio powiedzieć ale pasek chciałem...
-A po co Ci? Lanie dostajesz?
-Tak od Amelki...
-A za co? Za palenie może?
-No tak a co?
-No bo czuć od Ciebie. Dobra masz pasek i pokaż ślady po klapsach od Amelki...no nawet fajne...
-Dobra ja idę do Amelki na dalsze lanie...
-No spoko to ja idę z Tobą
-Spoko
I jak przyszli do ich części domu to Amelka paliła papierosa i jak ich zobaczyła to zgasiła go i podeszła do Szymona i  zdjęła całkiem majtki i kazała mu wypiąć pupe przy kanapie i zaczęła wymierzać pasy. Po każdym pasku Szymon mówił:Ała!!! Ał!!! Boli!!! Nie tak mocno!!! Ała!!! Ja już nie będę palił!!!
Kuba przyglądał się jak Amelka wymierza Szymonowi pasy i jak jego tyłek robi się coraz bardziek czerwony i po 10 pasku wziął go od Amelki i teraz Szymon dostawał pasy od Kuby.
Kuba też dał Szymonowi 10 razy i po ich wymierzeniu podszedł do niego rozmasował mu tyłek i wziął go za ucho położył na swoich kolanach i dał mu jeszcze 30 klapsów.
Podczas masowania tyłka penis Kuby zaczął się podnosić a jak Szymon leżał u niego na kolanach i on mu wymierzał klapsy to miał pełną  erekcję.
Po wymierzeniu Szymonowi lania Amelka powiedziała że nie powie nic mamie i żeby więcej nie palił dla swojego dobra a raczej dla dobra swojego tyłka.
Kuba zrobił zdjęcie tyłka Szymona i poszedł do siebie sobie zwalić a Szymon też poszedł do swojego pokoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz