Była sobota pięknego letniego dnia. Kuba wstał o godzinie 9:00 i poszedł do kuchni zrobić sobie śniadanie.
Po zrobieniu śniadania i zjedzeniu go, wziął z szafy koszulkę, majtki i krótkie spodenki i się przebrał z piżamy.
Jak to zrobił to odpalił kompa bo chciał zobaczyć co słychać "w wielkim świecie".
Wszedł na pewien portal społecznościowy i zaczął pisać z kolegą z klasy Kacprem który mieszkał niedaleko Kuby.
Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
-Siema
-Siema
-Co dziś robisz?
-A nic takiego. A chcesz się spotkać?
-No można pomyśleć. A masz jakąś kase?
-Nie nie bardzo, ale mogę ogarnąć
-No to postaraj się to się kupi wiesz co?
-Szlugi?
-A no. Ja też jakąś kase ogarne
-No spoko
-To dawaj za 30min. na stacji
-No ok. To nara
-Nara
Po skończeniu rozmowy Kuba zaczął szukać po domu pieniędzy ale nigdzie ich nie mógł znaleźć.
W pewnym momencie w szufladzie w pokoju zauważył że rodzice tam schowali pieniądze, więc postanowił wziąć sobie jedno 100zł i pomyślał że i tak pewnie nie zauważą.
Jak wziął te 100zł to po chwili był gotowy do wyjścia i po 5min. wyszedł z domu.
Po 10min. spotkał się na stacji z Kacprem i mówi:
-Siema
-Siema
-Masz kase?
-No mam jakieś 20zł. A Ty?
-A ja mam tyle!
-O kurwa. Skąd masz 100zł?
-Szczerze?
-No tak, gadaj!
-A rodzicom zabrałem...
-No spoko tylko żebyś nie miał potem przypału...
-Spoko loko nic nie będzie
-To gdzie idziemy?
-A zaraz zobaczymy, najpierw trzeba kupić szlugi, zapalniczkę i gumy
-No ok
Kuba z Kacprem poszli do sklepu i kupili to co trzeba i postanowili przejść się po mieście a po drodze poszli do takiego lasku zapalić szluga.
Po wypaleniu szluga połazili jeszcze po mieście i wrócili do Kuby do domu.
U Kuby w domu zaczęli grać na komputerze.
Po godzinie gry wyszli na balkon na kolejnego szluga i Kuba mówi:
-Mogę Ci coś powiedzieć?
-No dawaj
-Tylko nikomu nie mów bo to jest tajemnica
-No spoko
-Czasami jak się z Pawłem spotykam to ja go bije a potem on mnie
-No ale jak to?
-No normalnie. Paweł mi daje lanie a ja jemu
-Ale Ty tak na poważnie?
-No tak. Ja przekładam się mu przez kolana i on mnie bije ręką przez majtki a potem na goły tyłek a potem ja jego paskiem na łóżku albo na czymś innym też przez majtki a potem na goły tyłek
-No to ciekawa sprawa
-Paweł poprostu lubi dostawać lanie jak mnie to kiedyś powiedział i dlatego i to się nazywa spanking
-A no dobra. A Ty też lubisz dostawać lanie?
-No może troche, ale od ojca to nie
-A może ode mnie chcesz dostać lanie?
-Ale jak to?
-No tak, teraz bym Cię zbił
-No jak chcesz to dawaj, ale ja Ciebie też
-No spoko. To dawaj ja siadam na łóżku a Ty opuść spodenki i kładź mnie się na kolanie
Kacper usiadł na łóżku i po chwili Kuba leżał przełożony przez jego kolana a Kacper zaczął mu wymierzać klapsy w Kuby tyłek przykryty majtkami.
Po wymierzeniu ok. 30 klapsów opuścił Kubie majtki i zaczął mu dawać klapsy na goły tyłek.
Po klapsach przez majtki Kuby tyłek był już czerwony a teraz jak dostawał na goły tyłek to się jeszcze bardziej zaczerwienił.
Kuba w czasie tego lanie cicho pojękiwał i mówił: Ała! Ał!
W pewnym momencie jak już Kuby tyłek był mocno czerwony to Kacper skończył go bić i rozmasował Kubie tyłek i potem Kuba sam sobie troche pomasował i mówi:
-No niezłe mi lanie dałeś
-No chyba o to chodziło?
-No tak
-No nieźle czerwony tyłek masz
-Domyślam się. To dawaj teraz ja Ciebie
-Ok
Kuba podciągnął majtki i spodnie i usiadł na łóżku i teraz Kacper leżał przełożony przez jego kolana z opuszczonymi spodniami i Kuba zaczął mu wymierzać klapsy. Po 20 klapsach opuścił mu majtki i zobaczył jego czerwony tyłek, rozmasował go i zaczął go bić na goły tyłek. Kacper w czasie tego lania też mówił: Ała! Ał!. Jak Kacper miał bardziej czerwony tyłek to Kuba przestał go bić i też rozmasował mu tyłek i mówi:
-Dobra wstawaj. Masz też ładnie czerwony tyłek
-No wiem-powiedział Kacper masując tyłek
-Dawaj chodź na szluga
-No spoko
Po wypaleniu szluga wrócili do Kuby pokoju i znów zaczęli grać w gry.
W pewnym momencie usłyszeli że ktoś otwiera drzwi i to był ojciec Kuby.
Kuba przywitał się z ojcem, Kaper też powiedział dzień dobry i wrócili do gry na kompie.
Po jakiejś godzinie gry ojciec woła do Kuby:
-Kuba nie wiesz gdzie jest może 100zł z szuflady? Bo brakuje 100zł...
-Nie tato nie wiem
-A nie wziąłeś sobie przypadkiem ich?
-Nie no tato skąd
Kacper mówi do Kuby:
-Lepiej się przyznaj bo tak już masz przypał, ja Ci dobrze radze...
-No sam nie wiem...-odpowiedział Kuba
-Do czego ma się Kuba przyznać?-mówi jego ojciec
-Tato tak wziąłem te 100zł...
-Tak myślałem. Dobra naszykuj pufę a ja idę po pasek bo musisz dostać za to lanie
-Ale tato proszę nie!!! Ja przepraszam!!!
-Mnie to nie interesuje. Jest wina musi być kara! Ja drugi raz nie będę powtarzał. A Ty Kacper zostań tutaj w Kuby pokoju.
Kuba wstał od komputera i w głównym pokoju wystawił pufę na jego środek i opuścił spodnie razem z majtkami i się na niej położył i czekał na ojca.
Kuby ojciec po chwili przyszedł z paskiem i zaczął Kubę bić w jego goły tyłek.
Kuba zaczął płakać i mówić: Ała! Ał!!!!
Kacper siedział w pokoju i słuchał lania jakie dostaje Kuba i postanowił je zobaczyć, więc wstał i przez uchylone drzwi do dużego pokoju zobaczył jak Kuba leży na pufie a ojciec go bije paskiem a Kuby tyłek jest mocno czerwony.
Po chwili lanie dobiegło końca i Kuba wstał i masując tyłek słuchał jak ojciec mówi, że następnym razem dostanie mocniejsze lanie i żeby się pilnował.
Kacper wrócił do Kuby pokoju i czekał na Kubę a on po chwili wrócił zapłakany i rzucił się na łóżko a Kacper opuścił Kubie spodnie i majtki i zaczął mu masować tyłek.
Po chwili masowania powiedział Kubie że idzie do domu i sobie poszedł.
Kuba wyszedł ze swojego pokoju dopiero wieczorem jak szedł się kąpać.
Jak był w łazience to obejrzał swój tyłek który był nadal bardzo czerwony.
Po umyciu się przebrał się w piżamę i poszedł spać, ale musiał spać tej nocy na brzuchu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz