Był piękny słoneczny letni dzień jak Kuba wstał z łóżka o godzinie 7:00, bo na 8:00 miał do szkoły.
Wziął z szafy ubranie, poszedł do łazienki umyć zęby i zszedł do kuchni na śniadanie.
Na śniadanie mama zrobiła mu płatki na mleku, a do szkoły tosty.
Jak wybiła 7:30 to Kuba wyszedł z domu na pociąg bo szkołę miał w Warszawie.
Po dojechaniu do szkoły spotkał pod nią swojego kolegę Janka palącego swojego elektryka i zaraz poszli na lekcje.
Na długiej przerwie Kuba z Jankiem wyszli ze szkoły do sklepu a po drodze Janek wyciągnął z kieszeni spodni paczkę papierosów i pyta się Kuby:
-Chcesz jednego?
-A daj
I Janek dał jednego papierosa Kubie i nim doszli do sklepu to wypalili go.
Po powrocie ze sklepu do szķoły zostały im jeszcze 2 lekcje, które minęły w miare szybko i jak wyszli ze szkoły to Kuba mówi:
-Janek dasz mi jeszcze ze 2-3 szlugi to bym teraz zapalił jednego a reszte do domu bym wziął?
-No dobra spoko. To jak Ty będziesz miał następnym razem szlugi to mi oddasz
-Ok
I Kuba podpalił szluga i Janek też i tak doszli na przystanek autobusowy.
Jak Kuba kończył palić to nagle go ktoś złapał za ramię i mówi:
-W domu sobie porozmawiamy...
Kuba się odwrócił i zobaczył że to jego mama i się wystraszył i zestresował bo wiedział co go czeka jak się rodzice dowiedzą że pali.
Po dojechaniu do domu Kuva poszedł do swojego pokoju ale za chwile zawołała go mama i mówi:
-Kuba co to miało być?
-Ale mamo ja przepraszam!!!! Janek mnie poczęstował i głupio mi było odmówić...
-No domyślam się bo wiem że Janek pali ale nie wiedziałam że i Ty...
-Ja tylko raz teraz...
-No mam nadzieję...ale poczekaj aż wróci ojciec to z tyłka zrobi Ci jesień średniowiecza bo od dawna Ci się na lanie zbierało a dawno go nie dostałeś....tyłka chyba dawno nie miałeś czerwonego i bolącego
-No wiem...
-Dobra idź do swojego pokoju odrabiać lekcje
-No dobrze
Kuba poszedł do swojego pokoju i odrabiał lekcje jak wpadł na pomysł żeby poprosić mame o lanie ale domyślał się że się nie zgodzi bo od małego jego karaniem zajmował się ojciec ale warto spróbować, więc wziął z szafy pasek i zszedł na dół do salonu gdzie siedziała jego mama i mówi do niej:
-Mamo...bo ja pomyślałem że no wiesz...że Ty mogła byś mnie ukarać...
-Ale jak Ty to sobie wyobrażasz? Przecież od dawna lanie dostajesz od ojca
-No wiem ale chciałbym od Ciebie. O zobacz nawet pasek z szafy wziąłem
-Co synuś boi się lania od tatusia?
-No tak...
-No dobra to opuść spodnie i majtki i z gołym tyłkiem na kanape zapraszam
Kuba ucieszony że mama się zgodziła dał jej do ręki pasek a sam opuścił krótkie spodenki razem z majtkami i położył się na kanapie.
Jak się na niej położył to mama mówi do niego:
-Poproś o karę
-Proszę o wymierzenie mi sprawiedliwego lania za palenie papierosa bez Twojej wiedzy
Po chwi dało się słyszeć uderzenia paska o goły tyłek Kuby i jego krzyk: Ała!!! Ał!!!! Boli!!! Ja przepraszam!!! Ja nie będę palił!!!!
Tyłek Kuby momentalnie zrobił się czerwony i w pewnym momencie Kuba poczuł jak zaczyna mu stawać siusiak.
Kuba dostał 50 mocnych pasków jak lanie dobiegło końca i mama kazała mu wstać a Kubie było troche głupio bo nadal miał wzwód i mama do niego mówi:
-Ja ojcu nic dziś nie powiem bo lania od niego byś już nie wytrzymał bo tak wygląda Twój tyłek ale następnym razem jak wyczujemy lub znajdziemy papierosy u Ciebie to już od niego dostaniesz lanie, więc się pilnuj...
-Dobrze mamo i dziękuje za wymierzenie mi sprawiedliwego lania za palenie papierosa
-Proszę bardzo i idź już do siebie
Kuba podciągnął majtki i spodenki i poszedł do swojego pokoju gdzie się położył na łóżku na brzuchu i znów opuścił majtki i spodnie i masował swój tyłek a potem sobie zwalił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz